Jakich firm może dotyczyć składka od reklam? Jedynie gigantów z miliardami przychodu..Niektóre redakcje wzięły wczoraj udział w akcji „media bez wyboru”. Pojawiło się mnóstwo spekulacji, czy wręcz manipulacji dotyczących projektu ustawy, która jest w prekonsultacjach. Szef KPRM Michał Dworczyk dzisiaj rano precyzyjnie wskazał, kogo ewentualnie mogłaby dotknąć składka (jeśli zostanie wprowadzona). "Mówimy o firmach, które spełniają dwa łączne warunki, czyli globalne przychody sięgają powyżej 3,4 mld zł, a przychody z tytułu reklam internetowych w Polsce przekraczają 22 mln zł. To dotyczy naprawdę dużych firm, dużych koncernów międzynarodowych, które do tej pory takich podatków nie płaciły wyjaśnił. Na początku lutego do wykazu prac legislacyjnych rządu wpisano projekt ustawy, której konsekwencją będzie wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i reklamy konwencjonalnej. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić m.in. do NFZ. W środę część mediów protestowała we wspólnej akcji "Media bez wyboru". Od rana telewizje TVN24 i Polsat News zamiast programu nadawały specjalny komunikat. Na portalach, m.in. TVN24, Onet i Interia czytelnicy nie przeczytają żadnego artykułu. Do akcji przyłączyły się również niektóre dzienniki. Jak mówił dziś sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz "nikt nie zamierza cenzurować tych mediów, nikt nie zamierza wpływać na linie redakcyjne, czy składy redakcyjne". Michał Dworczyk w Programie Pierwszym Polskiego Radia jasno podał, kto może być objęty nową składką. Opłata dotknie wyłącznie gigantów medialnych. Dlaczego? "Mówimy o firmach, które spełniają dwa łączne warunki, czyli globalne przychody sięgają powyżej 3,4 mld zł, a przychody z tytułu reklam internetowych w Polsce przekraczają 22 mln zł. To dotyczy naprawdę dużych firm, dużych koncernów międzynarodowych, które do tej pory takich podatków nie płaciły" - zaznaczył szef KPRM. "Wszystkie podmioty gospodarcze w Polsce podatki płacą, więc nie ma żadnych przesłanek, żeby media w tej sprawie były traktowane inaczej" zaznaczył Dworczyk. Manipulacja
Jak podkreślił, "mamy do czynienia z takim fałszywym przedstawianiem sytuacji, że jest to próba ograniczenia wolności mediów". "Otóż nic bardziej nieprawdziwego. Jest to po prostu, można powiedzieć, walka mediów o pieniądze, tylko, że walka nieuczciwa. Bo część mediów próbuje przedstawiać to jako próbę ograniczenia wolności słowa, a w rzeczywistości jest to walka o bardzo duże pieniądze, które te media w Polsce zarabiają" zaznaczył Dworczyk. Dworczyk zapytany, po co rządowi wojna z mediami, odpowiedział: "Nie ma żadnej wojny z mediami. Jest opór dużych mediów przed tym, żeby płacić podatki".

"Podatki w Polsce płacą wszyscy. Podatki, o których rozmawiamy, czyli od dużych koncernów medialnych, wprowadziło wiele krajów europejskich zarówno w Unii, jak i poza nią tzn. zarówno Francja, jak i Wielka Brytania. Wydaje mi się, że nie ma nic dziwnego w tym, że firmy, które działają i zarabiają w Polsce będą tutaj płacić podatki" dodał minister. Jak mówił Dworczyk, rząd czeka na przesyłanie opinii i stanowisk ws. propozycji, które zostały przedłożone. "Uważamy, że wszyscy, media również tak jak wszystkie inne firmy powinny płacić podatki" podkreślił.

Etap prekonsultacji
Rzecznik rządu Piotr Müller podkreślał w środę na antenie w TVP Info, że obecnie trwa etap prekonsultacji dotyczących projektu wprowadzenia składki z reklam, który potrwa do 16 lutego. Podkreślił przy tym, że "to jest podatek, opłata, która została wprowadzona w wielu innych krajach Unii Europejskiej". Podał w tym kontekście przykład m.in. Francji i Belgii.
"Inne kraje Unii Europejskiej wprowadziły tę daninę, ponieważ mamy taką sytuację, że bardzo często cyfrowi giganci, duże firmy unikają opodatkowania i ten podatek, który teraz jest w fazie konsultacji, w fazie projektowej, zakłada, że będzie od 2 do 15 proc. zależnie od tego, jakie będą przychody danej firmy, jaki to będzie towar reklamowany i wszystkie te środki finansowe mają pomóc m.in. działaniu Narodowemu Funduszu Zdrowia, czyli mają być przeznaczone na zdrowie oraz na Fundusz Zabytków, w związku z tym to jest taka opłata solidarnościowa, która obowiązuje w wielu krajach Unii Europejskiej przekonywał Müller.
Ministerstwo Finansów jest otwarte na dialog z przedstawicielami mediów poinformował wczoraj resort. MF liczy, że w sprawie projektu dotyczącego składki od reklam, wspólnie z rynkiem zostaną wypracowane rozwiązania akceptowalne dla wszystkich.


Ps....Da się żyć bez TVN i Polsat. Chyba sobie zdają z tego sprawę!?
Szkoda a tak pięknie się blokowali i takie rozczarowanie, znów zaczęli swoje zakłamane nadawanie. Ale dla nich koryto zawsze było najważniejsze, a dalszy ciąg groził tym że będzie puste. Oby ta histeria obrzydliwej żydowszczyzny w TVN trwała do końca moich dni! Dzień bez szczujni TVN to dzień wspaniały a podatki mają płacić....jak wszyscy....przynajmniej parę złotych mercedesów mniej kupią...a pieniądze pójdą do Państwa Polskiego. Oni do tej pory nie wykazywali żadnych zysków twierdząc, że całe zyski z reklam idą na amortyzację sprzętu, pensje dla dziennikarzy, opłaty itp. tak, że właściwie w Polsce działają charytatywnie, dla szerzenia wolności słowa! W efekcie koncerny medialne w Polsce nie płaciły nic lub prawie nic. Cały wrzask jest o to, że przychód z reklam jest realny i można go udowodnić i opodatkować. Jak nie wiesz o co chodzi to Ci powiem, że o pieniądze i to grube..., które do tej pory swobodnie z kraju wywozili a teraz trzeba się będzie nimi podzielić z Polakami a to już trochę boli. Te media co mówią o sobie niezależne a w rzeczywistości to media masońskie no podlegające pod masonów w czasie wojny też by zaprzestały nadawać bo nikt by im nie zlecał reklam. Czas zrobić z tymi antypolskimi mediami porządek. Gdzie jest KRRITV? Proszę...co za troska anty-polskich szczujni o wolność słowa i mediów...jakby płacenie jak wszyscy uczciwi obywatele podatków miało jakikolwiek wpływ na wolność i dostępność mediów. Wszystkie bez wyjątku media z obcym kapitałem w Polsce to obcy, wrogi Polsce i Polakom nie tylko element polityki zawłaszczania i zniewalania, ale i kolonizacji...Oto od Niemiec po Australię wszystkie kraje tzw. poprawności politycznej opodatkowały media, ale o próbie wprowadzenia podatków od zysku z reklam w Polsce mówią, że to zamach na wolność słowa i mediów. Co te *wolne* media zrobiły z polskimi, zdolnymi dziennikarzami w Polsce można obserwować każdego dnia we WSI-owym TVN i resortowym Polsacie...sam nie oglądam i nikomu nie polecam. Szerzenie nienawiści do własnej Ojczyzny, do Kościoła, do patriotyzmu to szczególne zadanie dziennikarzy w mediach komercyjnych. Pamiętamy urodziny Hitlera organizowane przez reporterów TVN-u...tyle, że zatrudnili pijane żulostwo, które musieli uczyć hajlowania i się rypło.

W Austrii nie było żadnych protestów po wprowadzeniu takiego podatku. Gdyby to zrobili to tylko dwa razy. Pierwszy i ostatni. Dlaczego tak długo pozwalaliście okradać Polskę. Wprowadzić ustawę z 10% podatkiem od obcych mediów działających w Polsce. Po co rząd się tłumaczy ? .. na wszystkie media obce w Polsce powinien być nałożony podatek 10% od reklam, bez granicznych sum dochodów. Ani kroku do tyłu mają płacić bo takie jest prawo. A jeśli PiS po raz kolejny w starciu z największymi skurwysynami położy uszy po sobie, to będziemy jechać po PiSie jak po łysej kobyle. PiSie nie tchórz, doprowadź tą sprawą do końca, oni tu pracują i muszą płacić podatki tak jak my wszyscy!

Od interesu polskiego.
Udzial wykazal kto kogo reprezentuje naprawde.
Jest napisane jasno od jakiego progu bedzie obowiazywac podatek od reklam.
Czyli niewielkie gazety, radia i stacje tv nic wiecej nie placa.
Ale wycie i czarne plansze pokazuja kto swoj a kto wrog.
Bo juz nawet nie obcy.